fbpx

O mnie

Moja historia

Gdy miałem 18 lat

Gdy miałem 18 lat poprosiłem Tatę by kupił mi pierwszą książkę o własny biznesie i inwestowaniu.

Była to książka Roberta Kiyosakiego – „Biedny Ojciec, Bogaty Ojciec”. To był kompletny projekt za 49 zł.

Powiedziałem Tacie, że muszę ją mieć by rozwinąć własny biznes. Zgodził się. To był pierwszy współpracujący ze mną Inwestor. Mama pracowała w urzędzie, a Tata prowadził punkt ksero i serwis kserokopiarek. Mieszkaliśmy z rodzicami i siostrą na 48 metrach w dwupokojowym mieszkaniu. Żyliśmy skromnie. Skończyłem liceum i dostałem się na studia prawnicze do innego miasta. Ledwo było nas stać bym na nie poszedł. Na studiach zazdrościłem kolegom, którzy mieli bogatych rodziców, którzy kupowali im samochody i mieszkania. By skończyć studia musiałem wziąć kredyt studencki. Mieszkałem w pokoju na stancji. Marzyłem by być niezależnym finansowo i robiłem co można by to się stało.

Dużo czytałem o tym jak to osiągnąć. Nie miałem natomiast mentora, który sprawnie by nie przeprowadził przez tą drogę, czego bardzo żałuję. Dążyłem do celu metodą prób i błędów inspirując się literaturą biznesową przez co moja droga była dość długa.

19 lat później

Dziś, 19 lat później, ma na koncie dwie zrealizowane inwestycje deweloperskie (12 lokali), dwie w trakcie realizacji (28 lokali) oraz dwie kolejne na ponad 50 lokali w przygotowaniu (4068 PUM).

Najbardziej długa i żmudna droga do dużych pieniędzy już za mną. Moje dzieci będą miały już na pewno łatwiej. Dziś nie widzę, żadnego problemu by zarabiać na nieruchomościach kilka milionów rocznie.

Znam strategie, które pozwalają to zrobić. Dziś problemem jest tylko czas i pytanie, ile brać na siebie, a ile nie by cieszyć się życiem, bo pieniądze to nie wszystko. To tylko narzędzie do życia o jakim marzę.

Dlaczego mi się to udało przejść tą drogę? Po pierwsze bo miałem marzenia. Po drugie konsekwentnie dążyłem by je zrealizować.

Nie odpuszczałem. Zaczynając bez kapitału małym krokami szedłem do celu, będąc po drodze kelnerem, asystentem kucharza w Anglii, roznosząc ulotki, pracując w gospodarstwie rolnym. Takie były moje zawodowe początki po szkole średniej. Na początku ważne było by mieć jakąkolwiek pracę. Na studiach rozpocząłem pracę jako handlowiec. Byłem przekonany, że zanim zacznę swój pierwszy biznes muszę nauczyć się sprzedaży. W drugi roku pracy znalazłem się w pierwszej piętnastce najlepszych handlowców z ponad trzystuosobowego zespołu. W nagrodę wygrałem zagraniczną wycieczkę.

Po trzech latach, mimo, że świetnie zarabiałem postanowiłem zostać pośrednikiem by wejść bez znacznego kapitału do wymarzonej branży nieruchomości. Złożyłem kilkanaście podań o pracę, natomiast nikt mnie nie zaprosił nawet na rozmowę. Zainspirowany koleżanką ze studiów podyplomowych z pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, która zatrudniała Pośrednika i otworzyła biuro nieruchomości, postanowiłem zrobić to samo i otworzyć swoje. W ciągu 6 lat od zera moje agencja rozrosło się do ogólnopolskiej  sieci biur freedom nieruchomości składającej się z 40 oddziałów w całej Polsce.

Po 8 latach w branży nieruchomości zacząłem inwestować w mieszkania i domy, które uważałem, że jestem w stanie odsprzedać ze znacznym zyskiem.  W pierwszych 6 miesiącach inwestowania w nieruchomości wygenerował zysk na kapitale własnym w wysokości 27%. By pozyskać więcej kapitału na inwestycje w nieruchomości postanowiłem sprzedać udziały we freedom nieruchomości.

Po roku zacząłem pierwszy projekt deweloperski polegający na dokończeniu budowy 4 domów w zabudowie szeregowej – inwestycja mimo przeróżnych problemów po drodze pozwoliła mi zarobić 40% w ciągu 9 miesięcy – tak zostałem deweloperem. Tak jak wcześniej pisałem kończę obecnie drugi projekt deweloperski i przygotowuję trzeci na 2000 m2 powierzchni użytkowej.

Po drodze były przeróżne problemy i trudne momenty, ale nigdy się nie poddawałem. Może na chwile, ale potem po kilku dniach otrzepywałem się i znowu ruszałem do przodu.

 

Marzenia i konsekwencja

Kiedyś trafiła w moje ręce książka o technikach biegania. Przeczytałem w niej fragment, który stał się moim credo. Mówi on o tym, że jako ludzie nie jesteśmy stworzeni do biegania tylko do chodzenia. Jesteśmy w stanie przejść dziesiątki kilometrów.

Jest takie plemię, które jest w stanie iść za zwierzyną kilka dni, aż padnie, krok po kroku, konsekwentnie nawet 200 km. I ja też tak działam.

Idę każdego dnia do przodu małymi krokami. Cierpliwość i pokora – bardzo ważna cecha Inwestora.

Zespół

Ten mój sukces nie byłby możliwy bez kompetentnego zespołu. I to jest „Po trzecie” dlaczego mi się udało. Umiem budować zespoły, które realizują wielkie marzenia.

Dotrzymuje zobowiązań wobec ludzi, z którymi współpracuję i oczekuję tego z drugiej strony. Dzięki temu z roku na rok moje zyski rosną. By osiągać wielkie rzeczy jest potrzebne marzenie, konsekwentne działanie, rzetelność w tym co robisz i odpowiedni zespół. Nic więcej.

Trzymając się powyższych kwestii w końcu sprawie, że rynek Tobie zaufa, co przyniesie całkiem inne możliwości. Nie ma wielkich sukcesów bez czasu, pieniędzy, doświadczenia i wsparcia innych ludzi.

Zaproszenie do współpracy

A ja mogę Cię nauczyć jak te zasoby pozyskiwać i odnieść sukces w nieruchomościach.

Odezwij się do mnie jeśli chciałbyś osiągnąć przynajmniej to co ja osiągnąłem. Z mentorem przejdziesz tą moją drogę znacznie szybciej.

W mediach

Milion na Deweloperce

Wywiad przeprowadzony przez Michała Boniaszczuka

Projekty Deweloperskie

Rozmowa z Kamilem Cybulskim, założycielem Asbiro

1 mln na deweloperce

Rozmowa z Danielem Siwcem w Business Rider

Podcast z Martą Baczewską-Golik w Ruszamy Nieruchomości

Sposób myślenia inwestora

Rozmowa z Danielem Siwcem w Business Rider

Pośrednictwo w branży nieruchomości

Rozmowa z Kamilem Cybulskim, założycielem Asbiro

Wywiad dla magazynu Made IN

Początki sieci franczyzowej freedom nieruchomości

Rozmowa z Kamilem Cybulskim, założycielem Asbiro

KONTAKT

Paweł Górski
ul. Bolesława Chrobrego 79c
80-414 Gdańsk
NIP 578-282-60-75