Wybór pierwszego projektu to kluczowe zadanie, które będzie miało ogromny wpływ na to, jaki będzie nasz rozwój w tej branży w przyszłości. Osobiście zdecydowałem się na zakup działki z nieruchomością w stanie surowym zamkniętym. Opłaciło się, jednak nie obyło się bez perturbacji.
Pierwsza inwestycja deweloperska, którą realizowałem to 4 domy w zabudowie szeregowej. Był to dobry wybór z wielu względów. Przede wszystkim dokończyliśmy domy na już funkcjonującym osiedlu, dzięki czemu nie było wielkich obaw o to, czy inwestycja się sprzeda. Poza tym, budowa była już dość mocno zaawansowana, a całość prac miała trwać zaledwie 6 miesięcy.
Wszystko szło zgodnie z planem do momentu, gdy przyszedł czas pomiarów geodezyjnych. Okazało się, że jeden z lokali jest o 1,5 metra szerszy niż pozostałe i to w momencie, gdy klienci czekali już na klucze.
Jak udało się zażegnać ten kryzys i wyjść z inwestycji z 40-procentowym zyskiem? Szczegóły w materiale wideo: